Od wszystkich stosowanych preparatów kosmetycznych zawsze oczekujemy rzeczywistego i wyraźnego działania. Jeżeli zauważamy, że krem, który stosujemy codziennie, niczego nie robi z naszą skórą, natychmiast się go pozbywamy albo jakoś zmuszamy się do opróżnienia opakowania, by później sięgnąć po coś innego. Dobry krem przeciwzmarszczkowy jesteśmy jednak w stanie wybrać już w drogerii. Nie musimy go nawet testować, by dowiedzieć się, jak zadziała on na naszą skórę. W celu odkrycia właściwości produktu powinnyśmy jedynie zwrócić uwagę na jego skład. To on musi być dla nas zawsze najważniejszy. A z czego w takim razie będą się składać najlepsze kremy przeciwzmarszczkowe?
Na pewno sporą robotę we wszystkich produktach przeciwzmarszczkowych robi koenzym Q10. Jest to jeden z lepszych składników dla skóry. Co prawda występuje on samoistnie w organizmie, ale gdy nasze ciało zaczyna się starzeć, automatycznie zaczyna też cierpieć na niedobory koenzymu Q10, dlatego w takiej sytuacji sami musimy go sobie jakoś dostarczać. Jesteśmy w stanie robić to zewnętrznie. Działając na skórę kosmetykami wzbogaconymi koenzymem Q10, doprowadzamy do tego, że z czasem podwyższa się jego poziom w całym organizmie. Pamiętajmy jednak o tym, że ten składnik działa przede wszystkim profilaktycznie. Co prawda zawsze częściowo spłyca też istniejące już zmarszczki, ale używa się go głównie po to, by spowolnić proces starzenia się skóry albo nawet czasowo go zahamować.
Niemalże tak samo rewelacyjnym dodatkiem jak koenzym Q10 jest wyciąg z żeń-szenia syberyjskiego. Akurat tę substancję w składach kremów przeciwzmarszczkowych nierzadko znajdziemy też pod nazwą “acanthopanax senticosus extract”, tak więc najlepiej by było, gdybyśmy zapamiętali oba nazewnictwa. Wyciąg z żeń-szenia jest idealnym przykładem naturalnej substancji, która pozwala nam na bardzo długi czas zachować naszą młodość. To prawdziwa kopalnia licznych substancji antyoksydujących i innych korzystnych dla skóry związków, które chronią skórę przed starzeniem, a także i innymi uszkodzeniami, wynikającymi chociażby z rozpadania się włókien kolagenowych.
Typowo naturalne zioła, które wszyscy bardzo dobrze znamy, też mogą wspomagać działanie preparatów odmładzających i przeciwzmarszczkowych. Najlepszym tego przykładem jest zwykła lawenda. Wszyscy ją przecież znamy, ale mało kto z nas wie, jakie ma ona rzeczywiste właściwości i jakie cuda potrafi zdziałać ze skórą. Lawendą wypełniony jest natomiast niejeden naturalny krem przeciwzmarszczkowy. To dzięki niej produkt kosmetyczny działa jeszcze lepiej, ponieważ radzi sobie z różnymi uszkodzeniami skórnymi. Może zmniejszać albo nawet całkowicie likwidować stany zapalne, ale też i ogólnie rzecz biorąc wspierać procesy regeneracyjne skóry. Lawenda działa też ujędrniająco. Potrafi wiązać wodę i wygładzać oraz napinać cerę.
Oczywiście w kremach przeciwzmarszczkowych warto by też było poszukać różnorodnych witamin. Sami przecież wiemy, że akurat tych substancji odżywczych niemalże zawsze nam brakuje, ponieważ potrzebujemy ich sporych ilości dla zachowania zdrowia oraz prawidłowego wyglądu. Witaminy możemy dostarczać do swojej skóry zarówno od wewnątrz, jak i od zewnątrz. Jeżeli więc domyślamy się, że nasza codzienna dieta nie jest do końca idealna i wiemy, że może w niej brakować pewnych związków odżywczych, spróbujmy przynajmniej odżywiać skórę powierzchownie (co nie znaczy, że gorzej). Wybierajmy kremy przeciwzmarszczkowe wzbogacane witaminami A, C i E. Są to silne naturalne antyoksydanty, które wspaniale zabezpieczają skórę.
Ale taki krem to oczywiście nie wszystko. Jeżeli chcemy, by nasza codzienna pielęgnacja rzeczywiście miała sens, spróbujmy oprzeć ją na różnego rodzaju produktach przeciwzmarszczkowych. Krem przeciwzmarszczkowy jest najważniejszy, jednakże mleczka do demakijażu, żele do mycia twarzy czy toniki też mogą działać odmładzająco. Szukajmy więc po prostu tych produktów, które są dedykowane cerze dojrzałej.