Dekalog aspirującego kierowcy

Dekalog aspirującego kierowcy

Stworzyłem dla Was krótką listę wskazówek, jak w miarę sprawnie uporać ze zrobieniem prawka. Jest to wpis z cyklu „Owca radzi”, tak więc musi być merytorycznie.

No przynajmniej na początku:

I. Szukaj szkół, które posiadają kilku instruktorów – zwiększysz swoje szanse trafienia na porządnego nauczyciela. Oczywiście, możecie zdecydować się na OSK, która posiada tylko jednego instruktora. W takim wypadku musisz tylko mieć pewność, że robi dobrą robotę.

II. Jeżeli masz znajomych, którzy mają już prawko w kieszeni – pytaj o ich opinie! Nie znam lepszego sposobu, aby uzyskać wiarygodne informacje o jakiejkolwiek szkole jazdy.

III. OSK musi mieć ten sam model samochodu, który posiada WORD w Twojej okolicy. Wyjątek stanowią te szkoły, które podstawiają auto do egzaminu – nawet lepiej, bo jeździsz tym, co już znasz.

IV. Nie zwracaj uwagi na to, jak bardzo te Punto czy inne Corsy są poobijane. Auto ma jeździć, trąbić i hamować – mechanicznie musi być na tip-top. Resztą się nie przejmujcie.

V. Teoria jest cholernie ważna! Jeśli jesteś zdyscyplinowany, i znasz choć część przepisów ruchu drogowego, to ogarniesz materiał samodzielnie. Jeżeli jesteś natomiast zupełnie zielony, to musisz mieć porządnego wykładowcę.

VI. Ściągnij appkę z testami na telefon. Bezwzględnie. Mnóstwo sklepów oferuje teraz karty do Google Play – zainwestuj te 50zł, i miej problem z głowy. Traktuj bazę pytań PWPW tak, jak właściciele Alfy Romeo numer do mechanika – wykuj na pamięć!

VII. Jako że chcę, aby ten wpis pozostał jak najdłużej na czasie, nie polecę żadnej konkretnej aplikacji z testami.

VII. Jeździj zawsze po dwie godziny. Nie krócej, nie dłużej. Pierwsze pół godziny będzie dla Ciebie rozgrzewką, a następna godzina faktyczną nauką. Ostatnie 30 minut masz na zapamiętanie tego, czego się nauczyłeś – w taki sposób najwięcej przyswoisz.

VIII. Przejdź się po mieście ( tudzież dzielnicy) w tą i z powrotem. Porób zdjęcia ograniczeń, zakazów, nakazów; zapisz sobie, na jakiej ulicy z jaką prędkością wolno Ci się poruszać; poobserwujcie ruch na najtrudniejszych skrzyżowaniach.

IX. Nie rozciągaj kursu w czasie! Jeżeli 30 godzin wyjeździsz w pół roku, to potem nie oczekuj cudów – bo prawdopodobnie nie zdasz. Daj sobie na prawko maksymalnie trzy miesiące.

X. Objedź okolice WORDu wzdłuż i wszerz. Na początku egzaminu stres jest największy, dobrze by więc było, abyś przynajmniej częściowo mógł polegać na swojej pamięci. Po pierwszych pięciu minutach spędzonych za bramą, będzie trochę łatwiej.

XI. Weź dodatkowe lekcje przed egzaminem. Lepiej kasę przeznaczyć na te ekstra 60 czy 120 minut za kierownicą eLki, aniżeli dotowanie WORDu. Mają wystarczająco dużo pieniędzy.

XII. WYLUZUJ!!! Każdemu, kto wsiada do auta egzaminacyjnego, niesamowicie trzęsie się noga na sprzęgle. Boją się tak, jakby obok siedział Macierewicz – a nie egzaminator. Chociaż mój trochę go przypominał…

Powodzenia na testach! Nie dotujcie WORDów poprawkami 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *