10 porad dzięki którym Twoja studniówka będzie udana

10 porad dzięki którym Twoja studniówka będzie udana

Byłem na studniówce! Z radością, bo bez wątpienia była to jedna z najlepszych imprez w moim życiu. A ponieważ studniówka to wydarzenie wyjątkowe, to chciałbym podzielić się z Wami paroma spostrzeżeniami moimi i moich znajomych, co zrobić, żeby przeżyć tę noc najlepiej jak się da i pamiętać do końca życia.
Trzeba kilka rzeczy zrobić i kilku nie robić. Ludzie często postępują na odwrót, a potem żałują. Ale Ciebie nie musi być wśród nich. Zapraszam, prof. Wszystkiego.

1. Towarzystwo

Dla mnie to chyba najważniejszy element każdej imprezy. Studniówka zdecydowanie nie jest czasem na posiadówy przy stołach i rozprawy o dupie marynie, niemniej jednak warto znaleźć się w otoczeniu osób, które się zwyczajnie lubi. Jeśli możesz ingerować w to, jak zostaniesz posadzony przy stole, zadbaj, żebyś nie siedział sam lub przy obcych. Dla jednych to banał, a dla drugich ratunek. Ważne: pamiętaj, że każdy chce siedzieć przy kimś, kogo lubi, i nie da się wszystkich posadzić tak, jak byś sobie wymarzył. 

2. Osoba towarzysząca

Studniówka to jedno z najbardziej oficjalnych wydarzeń, na jakim w życiu będziesz. Osoba towarzysząca to doskonały pomysł, ale pamiętaj: nic na siłę – najważniejsze, to żebyście i Ty i Twój towarzysz czy towarzyszka dobrze się bawili. Jeśli zamierzasz zaprosić kogoś totalnie spoza środowiska szkolnego, a potem zajmować się znajomymi z klasy, to sobie odpuść. Jako osoba, która zaprasza, dbasz nie tylko o to, żeby Tobie się udała impreza, ale i żeby Twoja partnerka przeżyła niezapomnianą noc (w dobrym tych słów znaczeniu!). Nie zapraszaj też kogoś zupełnie obcego – możesz spotkać miłość życia, a możesz jednym głupim “pójdziesz ze mną na studniówkę?” wypowiedzianym do niewłaściwej osoby popsuć sobie imprezę, na którą czekałeś co najmniej od połowinek.

3. Taniec

Doszliśmy do prawdopodobnie najprzyjemniejszego punktu. Żadną tajemnicą jest, że niektórzy tańczyć nie potrafią i nie jest to koniecznie powód do wstydu. Natomiast każdy, kto idzie do maturalnej klasy, wie, że ta studniówka w końcu będzie i trochę głupio przestać ją pod ścianą. Do tej pory nie spotkałem osoby, która umiałaby tańczyć, a jednocześnie tego nie lubiła – prosty wniosek: nie lubią tylko ci, którzy nie potrafią. Zatem jeśli wybierasz się na studniówkę, a czujesz, że piruety na parkiecie nie są Twoją najmocniejszą stroną, idź na kurs tańca, poproś zdolniejszą koleżankę czy kolegę o pomoc, a nawet ćwicz przed lustrem do muzyki z telefonu. Taniec to świetna sprawa. Oczywiście nie każdy chce zamykać imprezę o 5 nad ranem na parkiecie i zmagać się z odciskami na stopach, ale studniówka jest właśnie po to, żeby tańczyć. Naprawdę.

4. Alkohol

Powtarzając za Łukaszem Kielbanem z Czasu Gentelmanów: alkohol jest dla ludzi, również tej nocy, ale nie przystoi z nim przesadzać. Zarówno paniom jak i panom, bez względu na wiek ani to, czy jesteś abiturientem czy tylko osobą towarzyszącą. Alkohol to tylko dodatek do tego wydarzenia. Absolutnie nie powinien warunkować tego, czy impreza będzie udana. Osobiście nie lubię tego cyrku z przemycaniem alkoholu w butach czy rękawach (a wiem, że niestety gdzieniegdzie tak jest), ale z drugiej strony czy gdyby wszyscy potrafili z niego korzystać, to czy komitety studniówkowe siliłyby się na takie restrykcje?

5. Strój

Zacznę może od odcisków – dobre buty to podstawa! Ale dopiero po 22. Wcześniej musisz wyglądać jak milion dolców. Panie wiedzą jak dobierać sukienki – od siebie dorzucę tylko “dziecko, to jest studniówka, a nie dyskoteka, sukienka naprawdę może być trochę bardziej elegancka niż zwykle!”. Panowie, jeśli tylko Was stać, nie żałujcie na garnitur. Koszula musi być wyprasowana najlepiej w jej życiu, a buty błyszczeć. Dodatki typu pasek, krawat, muszka, spinki, poszetka to sprawa indywidualna, ale warto zapytać kogoś, kto zna się na rzeczy. Choćby nawet był kobietą. Wracając jeszcze do butów: rozchodźcie je! Śpijcie w nich, pływajcie, jedzcie i pijcie! Wasze nogi podziękują Wam dzień po studniówce.

6. Makijaż!

Niektórzy pewnie już się uśmiechnęli. Podobnie jak ja, gdy tuż przed studniówką podeszła do mnie koleżanka i zapytała “No i jak moja gładź szpachlowa?” (pozdrawiam Olu, było bardzo dobrze). Dziewczyny, same wiecie, że nikt nie wygląda idealnie. Ani przed (nałożeniem), ani po. Przy malowaniu się pamiętajcie tylko, że chodzi o to, żeby polepszyć, a nie pogorszyć. Buziaki. 🙂

7. Jeśli bierzesz leki…

To ich nie odstawiaj! Lepiej się nie napić, lepiej zjeść mniej, lepiej się skrzywić po gorzkiej pigułce (jesteście duzi, dacie radę), niż kończyć własną studniówkę o 22 w toalecie. Czasem lepiej posłuchać lekarza czy mamy, niż przekombinować i studniówkę przeżywać oglądając zdjęcia trzy dni później.

8. Nauczyciele

Tutaj trudno powiedzieć coś uniwersalnego, bo ilu nauczycieli, tyle zwyczajów. Należy im się szacunek ze względu na wiek i relację uczeń-nauczyciel, także nie polecam zbyt dużego spoufalnia się. I choćby to nie przeszkadzało temu nauczycielowi – nie przesadzaj. Z boku to wygląda niesmacznie, niekulturalnie. Pamiętaj, kim jesteś.

9. Posiłki

Z całą pewnością to ja jestem największym łakomczuchem na tym blogu, ale gdyby zabłąkał się tu jakiś głodomor: to jest studniówka, a nie święta. Nie chodzi o to, żeby się nażreć “bo zapłacone”, a o to, żeby zabawa była przednia. PS. Przy stole to nie zabawa. Nawet jeśli grasz w butelkę.

10. Migdały

Dziecko, to jest studniówka, a nie randka w ciemno!

Moja studniówka była w sobotę i była bliska ideału. Nie wszystkie z tych rad udało mi się zastosować (nogi wciąż płaczą), ale dla mnie to one stanowią receptę na niesamowitą studniówkę. Dziękuję wszystkim, z którymi miałem przyjemność bawić się tej nocy! Było zacnie.
A Wy co byście dorzucili do dobrych rad studniówkowych? Dzielcie się w komentarzach. Niech kolejne pokolenia bawią się świetnie!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *